niedziela, 23 stycznia 2011

Les Miserables

W marcu organizuję wyjazd do Teatru Roma w Warszawie na spektakl Les Miserables. Cena biletu
81 zł, dojazd 30 zł. Koszt, przyznaję, duży. Jednak myślę, że warto to przedstawienie zobaczyć, o czym świadczy chociażby fragment recenzji:

[...] widowisko trudno  nazwać spektaklem. Wybitnym dziełem  – tak już lepiej, gdyż to, co stworzyła Roma to istne dzieło sztuki  – prawie bez żadnej wady. Zaczynając swoją salwę pochwał muszę wspomnieć o niesamowitych sceneriach, które dzięki funduszom zgromadzonym dzięki Upiorowi w Operze Roma przeznaczyła na poruszające się elementy sceny w Les Miserables. Wygląda to tak, jakby jakiś duch poruszał części składane niczym klocki lego. To właśnie one tworzą poszczególne sceny:  karczmę, posiadłość w Paryżu czy też sam Paryż. Wszystkie  są olśniewające. Dokładnie odwzorowane, z dbałością o szczegóły, a dzięki odpowiedniej grze świateł są takie prawdziwe, takie naturalne, że aż trudno je opisać,  trzeba  to po prostu zobaczyć. Również Paryż przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Palące się w oddali lampki, ruchome mosty zachwycają i pozostają w pamięci długo po spektaklu. Należy również wspomnieć o scenach batalistycznych, które dominują w drugiej części. One również robią wrażenie, a to za sprawą silnych wystrzałów, niesamowitych efektów, na zakończenie ci, którzy oddali życie za swoje idee wyglądają niczym namalowani. Perfekcyjnie ułożeni, wraz z grą świateł są  jak  nie z tego świata. Czasami można zadać sobie pytanie. Czy to aby na pewno jest rzeczywistość? Roma stworzyła bowiem niesamowitą bajkę, a może lepiej „Wyśniła nam sen”. Zwłaszcza, że osoby odpowiedzialne za choreografię nie zapomniały również o tłach, które wyglądają jak poruszająca się fototapeta.  Niezapomniane wrażenie robi las…

Ważne! Wpłaty przyjmuję do 10 lutego. Później wygasa nam rezerwacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz