niedziela, 28 listopada 2010

Refleksje pokonkursowe

Bardzo się cieszę, że wzięłyśmy udział w Turnieju Literatury Europejskiej. Było bardzo sympatycznie, kameralnie. Szkoła niewielka, położona na obrzeżach Łodzi. Cisza i spokój, zieleń dookoła (o tej porze roku nieco obumarła, ale co tam). Dziewczyny, według mnie, bardzo dobrze się zaprezentowały,
a najważniejsze, że otrzymałyśmy wskazówki, jak pracować nad recytacją dalej. To, co mnie wydawało się istotne, dla innych niekoniecznie było. No cóż, de gustibus non disputandum est. Dobrze jest czasem skonfrontować swoje zdanie z innymi.Zresztą każde spotkanie z drugim człowiekiem uczy, dlatego bardzo lubię ludzi.

Sylwio, jestem z Ciebie dumna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz